Rynek Infrastruktury
– Nie wierzę w zapewnienia ministrów, które mówią: „40 do 60 procent” – a dlaczego nie odwrotnie? Z czego wynika 40 procent dla kolei, a 60 procent dla dróg? Strasznie irytuje mnie taka uznaniowość. Podział środków powinien wynikać z analizy – chciałbym, żeby wicepremier Bieńkowska pokazała najpierw wyniki analiz, z których wynikałoby, że po pierwsze kolej potrzebuje tylu pieniędzy, a po drugie że jest w stanie „wchłonąć” te środki – mówi poseł.
Adamczyk nie zgadza się z traktowaniem tego problemu w sposób uznaniowy i nie zgadza się z proponowanym podziałek środków. – Kolej również powinna być dofinansowana. Jeżeli nie dofinansujemy kolei to dalej będziemy w Europie niekonkurencyjni komunikacyjnie – zauważa wiceprzewodniczący komisji infrastruktury.
– Chciałbym wiedzieć, ile środków kolej jest w stanie „wchłonąć”. Ma otrzymać 40 procent – a ja chciałbym wiedzieć, czy kolej jest przygotowana na 35, 45czy 50 procent tych środków. Jeżeli jest przygotowana na przyjęcie 45 procent środków to tyle powinna otrzymać, ale jeżeli nie jest w stanie tego „przetworzyć” to powinna otrzymać mniej, bo zakładam że przy drogach jesteśmy w stanie wykorzystać więcej pieniędzy – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” poseł.
Andrzej Adamczyk zastanawia się, co w następnej perspektywie zrobi prezes PKP SA czy prezes PKP PLK, żeby wykorzystać unijne środki. – To, że teraz nie może ich wykorzystać, nie znaczy że nie uda się tego zrobić w przyszłości. Brakuje mi takiej analizy – dodaje.
Według posła propozycja Elżbiety Bieńkowskiej została podana zbyt szybko i „nie była poparta żadnymi argumentami”. – Brakuje rzeczowej analizy problemu. Mówiąc o wydatkowaniu środków unijnych nie możemy opierać się na gdybaniu. Czym to się potem kończy to dobrze wiemy – na inwestycje kolejowe kilka miliardów złotych w tej perspektywie nie zostanie wykorzystanych i kto za to odpowie? – zastanawia się poseł.
Adamczyk przypomina, że już od czasów Cezarego Grabarczyka, który stał na czele resorty transportu mówiono, że nie uda się wykorzystać wszystkich pieniędzy przeznaczonych na kolej. Podobnie było w okresie, gdy ministrem infrastruktury był Sławomir Nowak.